To już druga wersja szaszłyków na blogu. Tym razem postawiłam na wieprzowinę oraz mięso w kształcie kuleczek. Zachęcam zarówno do grillowania, ale również do pieczenia w… piekarniku! Nawet w środku zimy, będzie można sobie przypomnieć smak lata
Składniki:
- 60 dag mielonego mięsa (ja użyłam wieprzowego)
- 3 małe papryki różnokolorowe (mnie brakło żółtejL)
- 2 młode cukinie
- 16 sztuk małych pieczarek (po dwie na każdy szaszłyk)
- kilka małych czerwonych cebulek
- 1 średnia biała cebulka (do mięsa)
- kilka ząbków czosnku
- 1 jajko
- 2 łyżki bułki tartej
- oliwa (około 1/3 szklanki)
Przyprawy: wszelkiego rodzaju przyprawy ziołowe (np. kminek, rozmaryn, tymianek, oregano, bazylia, zioła prowansalskie, pieprz ziołowy), papryka słodka, papryka ostra, pieprz, sól.
Zaczniemy od warzywnych szaszłyków: pieczarki obieramy (nie koniecznie – możecie je dokładnie umyć), paprykę myjemy (wykrawamy gniazdo nasienne i białe włókna) i kroimy w dużą kostkę, cukinię dokładnie myjemy i kroimy w plastry (dość grube – około 1,5 cm), obieramy parę ząbków czosnku i obieramy z wierzchniej skórki cebulkę, którą przekrawamy na pół.
Do miseczki wlewamy około 1/3 szklanki oliwy do której wsypujemy przyprawy („na oko”, ale można przeliczyć to w sposób jedna łyżeczka ziołowych, pół płaskiej papryk): rozmaryn, tymianek, pieprz ziołowy, papryka słodka, papryka ostra itp. – całość mieszamy.
Teraz będziemy je układać w misce, którą wstawimy do lodówki przynajmniej na godzinkę.
Układamy cukinie którą lekko solimy, potem resztę składników co jakiś czas wrzucając ząbek czosnku, a całość skrapiamy przygotowaną zalewą.
Kolejny etap to kotleciki z mięsa mielonego. Tak samo jak tradycyjne kotlety, przyprawiamy solą, pieprzem, dodajemy jajko i drobno poszatkowaną cebulkę. Dokładamy jeszcze dwie łyżki bułki tartej i obficie przyprawiamy ziołami – tu znów panuje dowolność. Ja użyłam w zasadzie takich samych jak powyżej.
Starannie wyrabiamy i również wkładamy do lodówki. Zimne będzie nam się lepiej formowało później w kuleczki, które nadziejemy na patyki do szaszłyków. (Pamiętaj, aby patyczki wcześniej namoczyć w wodzie, co zapobiega ich przypalaniu się zarówno w piekarniku, jak i na grillu).
Gotowe warzywa nadziewamy na przemian na patyczki do szaszłyków (nie wiem jak wam, ale mnie czosnku nigdy nie udaje się nadziać :/), mięso zaś formujemy w dłoniach w małe kuleczki wielkości mniej więcej piłeczki do ping ponga i nadziewamy na patyczki po trzy. Z podanej ilości składników wychodzi mniej więcej 8 szaszłyków warzywnych i 4 mięsne, tj. obiad dla 4 osób.
Ponieważ w piekarniku mam trochę ograniczone pole manewru jeżeli chodzi o układnie tak dużej ilości szaszłyków na kratce, kotleciki położyłam na blasze na tacce do grilla.
Wypróbowałam funkcję grilla w moim piekarniku, ale nie zdała egzaminu – wszystko zaczęło mi się szybko palić, dlatego przygotowałam je nagrzewając piekarnik góra dół na około 190’C – wszystko się ślicznie zrumieniło
W trakcie pieczenia parę razy musiałam otworzyć drzwiczki – raz by wypuszczać nadmiar dymu jaki się gromadził – dwa, aby poobracać szaszłyki i te mięsne i te warzywne.
Uwaga: mięsne potrzebują więcej czasu w piekarniku, aby się ładnie zrumienić – około 40 minut – warzywne tylko 20. Dlatego zacznij od opiekania mielonego albo warzywne na dwie raty
Możesz tak jak i ja podać je np. z ryżem
Idealne danie na lato i zimę
!