Gdy w głowie brak pomysłu na obiad, czas sięgnąć po sprawdzone rozwiązania Postanowiłam połączyć lubiane smaki z robionej przeze mnie pizzy, wszystko zrobione na bazie ryżu i wyszła słodka, ale zarazem lekko paląca w gardło zapiekanka ryżowa! Nie odkrywam nic nowego, ale pokazuję, że często szukając pomysłów o wyszukanych nazwach, zapominamy o podstawowych potrawach, które wykonuje się niezwykle szybko i łatwo!
Składniki na 5/6 średnich porcji:
(dokładnie wyszły mi 4 pełne prostokątne naczynka i dwa niepełne owalno-podłużne; możecie oczywiście całość przygotować w jednym dużym żaroodpornym naczyniu)
- 3 piersi z kurczaka
- 6 plasterków żółtego sera
- puszka kukurydzy
- puszka ananasów
- olej (do smażenia)
- ryż biały (2 i ½ woreczka)
- Przyprawy: sól (do osolenia wody na ryż), przyprawa ogniste skrzydełka
1. Piersi myjemy, osuszamy i kroimy w mniejszą kosteczkę. Następnie przyprawiamy je przyprawą ogniste skrzydełka – około 1 bardziej czubata łyżka – pomimo, że kolorystycznie przyprawa jest raczej blada, to i tak będą naprawdę „hot”. Smażymy na odrobinie rozgrzanego oleju.
2. W międzyczasie wstawiamy wodę na ryż. Lekko ją solimy i gotujemy wg. instrukcji na opakowaniu. Odcedzamy z zalewy kukurydzę i ananasa, jeżeli kupiliście w plastrach, to pokrójcie go na mniejsze kawałki.
3. Całość w dużej misce łączymy ze sobą i mieszamy. Nakładamy do naczynek i przykrywamy plasterkiem żółtego sera. Wstawiamy na 10-15 minut do piekarnika rozgrzanego do 180-190’C tylko po to, aby je mocno zagrzać i aby ser się rozpuścił ( nie trzymaj za długo w piekarniku, bo kukurydza się zeschnie i nie będzie za smaczna).
4. Przed podaniem można delikatnie ozdobić risotto czymś zielonym - z czym ja w tym roku nie mam problemu dzięki ziołom z balkonu Co niektórzy mogą chcieć polać całość ketchupem.
Pieknie podane.. na pewno przesmaczne, pozdrawiam i zapraszam do mnie
Z przykrością stwierdzam, że to danie nie ma nic wspólnego z ristotto. Ryż jakiego się używa do risotto to arborio i nie gotuje się do w osobnym garnku tylko podlewa bulionem cały czas mieszając. Twoje danie to raczej zapiekanka ryżowa.
To faktycznie zapiekanka ryżowa. Wystarczy zmienić tytuł żeby nie wprowadzać czytelników w błąd.
Risotto – mniam!
) Gdzie można takie upolować ?:)
A naczynka masz strasznie śliczne! takie kolorowe
Ania, Ola – domyślam się, że danie nie spełnia risotto w klasycznym ujęciu. Po prostu zawsze w domu na wszystkie tego typu wynalazki na bazie ryżu mówiło się risotto. Cenna uwaga.
Słodka Babeczko – podłużne kupiłam kiedyś w jakimś markecie za jakieś grosze – a prostokątne pożyczyłam od teściowej:D może nawet na wieczne nieoddanie;)
Szkoda,że moja teściowa takich nie ma, hehe
Super foremki! I pyszny obiad:)
Twoje danie jako zapiekanka ryżowa zapowiada się całkiem nieźle.
Sama lubię przygotowywać tego typu zapiekanki. Z risottem tak jak już pisały tu wcześniej osoby nie ma totalnie nic wspólnego. Zmieniłabym nazwę by nie wprowadzać w błąd i by czytelnicy szukając przepisu mogli trafić na to konkretnie czego szukają
Pozdrawiam
Zmieniłam tytuł. Dzięki za uwagi i sugestie.