Przepisów na ciasta w sieci o tej nazwie co niemiara 🙂 Większość twórców nazywa tak po prostu wypieki, które choć w części konsystencją, wyglądem czy smakiem przypominają popularny baton. Mój snickers to improwizacja przepisu sąsiadki z przepisem z zeszytu mojej mamusi. Z racji tego, że jest bardzo słodkie, polecam do jako dodatek do kawy.
Składniki:
Ciasto:
- 60 dkg mąki pszennej
- 30 dkg margaryny
- 15 dkg cukru pudru
- 3 jajka
- 3 łyżeczki miodu
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem:
- 1 kostka masła
- 1 budyń (waniliowy lub śmietankowy)
- mleko do ugotowania budyniu
- 3-3,5 łyżki cukru jeżeli budyń nie jest słodzony
Wierzch:
- 20-30 dkg orzechów włoskich
- masa krówkowa (karmelowa, orzechowa, kakaowa – jaką chcecie lub jaką macie)
Zaczynamy od wyrobienia ciasta. W tym celu musimy połączyć ze sobą składniki, które podzielimy na dwie nierówne części. Po prostu spodnia warstwa będzie grubsza, a wierzchnia cieńsza. Piec będziemy oddzielnie.
Warstwa 1:
- 40 dkg mąki
- 20 dkg margaryny
- 10 dkg cukru pudru
- 2 jajka
- 2 łyżeczki miodu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
Do mąki dodajmy kolejno margarynę, cukier puder, wbijamy 2 całe jajka, dodajemy miód, sodę i proszek do pieczenia – wyrabiamy ciasto. Następnie rozwałkowujemy je, układamy na papierze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180’C. Pieczemy aż się zezłoci.
Warstwa 2:
- 20 dkg mąki
- 10 dkg margaryny
- 5 dkg cukru pudru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka miodu
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
Robimy to samo co z pierwszą warstwą, starając się ciasto rozwałkować na ten sam rozmiar co poprzednio. Mnie wyszły ciutkę różne, co nie przeszkadza w tym, aby je dociąć – w razie czego zróbcie to samo 🙂
Pozostawiamy do ostygnięcia.
Krem:
Budyń gotujemy w mniejszej ilości mleka niż jest podana na opakowaniu. Przykładowo – ja użyłam dużego budyniu na 0.7 ml mleka, a ugotowałam go w 0,5. Gotujemy go oczywiście wg. instrukcji na opakowaniu – czyli z 0,5 ml zimnego mleka odlałam 1 szklankę, w której rozmieszałam proszek, a resztę zagotowałam z 3 łyżkami cukru. Jak mleko się zagotowało, dodałam resztę i pogotowałam jeszcze trochę razem.
Odstawiamy do ostygnięcia.
Chłodny miksujemy razem z kostką masła – jeżeli zajdzie taka potrzeba, możesz dodać jeszcze trochę cukru (próbuj w trakcie 🙂 ).
Krem gotowy.
Wierzch:
Z masą w zasadzie nie trzeba nic robić. Według mnie, jej konsystencja mogła by być trochę bardziej luźna, by łatwiej się ją rozprowadzało, dlatego wsadziłam ją na trochę do miseczki z wrzątkiem. Smak – kakaowa, bo taką akurat miałam w domu. Orzechy jak orzechy – nałupałam się ich trochę 😉
Faza końcowa:
Ciasto przekładamy kremem (mocno dociskamy by się skleiły), na wierzch wylewamy masę, do której przyklejamy grubą warstwę orzechów. Wstawiamy do lodówki owinięte folią aluminiową.
Gotowe 🙂
Wyszedł ci przepięknie:) faktycznie przepisów jest bardzo dużo, ale każdy jest pyszny:) trafiłaś w mój gust:) uwielbiam snickersa i dodatkowo jestem strasznym łasuchem na słodycze:) pyszności:)
witam! mam zamiar zrobić sinckersa, ale mam jedno pytanie: dlaczego budyń gotujemy w mniejszej ilości mleka niż jest podana na opakowaniu? czyli jeśli będę robić z takiego normalnego budyniu co potrzeba 0,5l mleka z czego odlać pół szklanki, to jak mam to zrobić? dziękuję za odpowiedź 🙂
Wszystko jest w przepisie 🙂
Chodzi o to, aby konsystencja była po prostu bardziej gęsta.
Jeśli masz budyń na 0,5 L mleka, użyj go analogicznie ciut mniej.
Blacha jakiej wielkości? Pozdrawiam.
Normalna, duża prostokątna.
To odpowiedziałaś. serio? Myślałam że pięciokątna -_-‚
a ciut mniej to ile dokładnie? pozdrawiam 🙂
0,4 L powinno być w sam raz.
1 kostka masła to ile? 😀
200 gram,
Najlepiej, żeby miało przynajmniej 82% zawartości tłuszczu.
Czy zamiast miodu można użyć cukru? Jeśli tak to ile, zamiast tych 150 g? Pozdrawiam 😉
I czy można zrobić jedno ciast, a później przekroić na dwie rożne części?