Po ostatnim wpisie, w którym prezentowałam babkę wspominałam, że w zeszycie mamy znalazłam dwie receptury. Dziś pora na drugą. Czym się różnią? Głównie mniejszą ilością jajek oraz innymi proporcjami poszczególnych składników. Całość jednokolorowa i polana na wierzchu odrobiną lukru, pycha!
Składniki:
- 350 gram mąki
- 180 gram cukru + cukier waniliowy (małe opakowanie)
- 15 dkg masła
- 250 ml mleka
- 3 jajka
- 4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- trochę margaryny do wysmarowania formy i bułki tartej do podsypania
- opcjonalnie opakowanie lukru do polania lub po prostu cukier puder
Masło ucieramy z cukrem, wbijamy żółtka i wyrabiamy masę.
Następnie sypiemy po trochu mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i cukrem waniliowym dolewając również po trochu mleka – cały czas wyrabiamy masę łyżką.
Ubijamy pianę z białek na sztywno i dodajemy do całości. Delikatnie mieszamy by połączyły się ze sobą.
Formę smarujemy odrobiną margaryny i podsypujemy bułką tartą. Wlewamy ciasto. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 150-16’C i pieczemy około 50 minut.
Ostudzoną babkę wyciągamy z formy i albo posypujemy ją cukrem pudrem albo lukrem wg. instrukcji na opakowaniu.
Nie ma to jak świeżutka domowa babka 🙂
Tagi: babka, lukier
O matko, jak mi slinka naciekła 😉