Kiedy przychodzi ochota na coś słodkiego, szkoda nawet wybierać się do sklepu. Tak było tym razem, wystarczyło otworzyć szafki i już – kokosowe ciasteczka! Zrobiłam je razem z owsianymi, które już zamieszczałam na blogu. Leżą w pudełku już trzeci dzień i w dalszym ciągu są kruche, o ładnym kokosowym zapachu i smaku.
Składniki:
- ½ kostki margaryny
- 90 gram cukru pudru
- 90 gram wiórek kokosowych
- 1 jajko
- 1żółtko
- 250 gram mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Margarynę najlepiej wyjmij trochę wcześniej, by trochę zmiękła. Mąkę przesiej z proszkiem do pieczenia. Wszystkie składniki połącz ze sobą w jednej misce i zagnieć ze sobą. Wstaw do lodówki na około godzinkę.
W tym czasie – ja tak zrobiłam – wykorzystałam drugą połówkę margaryny i zrobiłam wyżej wspomniane ciasteczka owsiane z połowy składników, które można znaleźć tu – Ciasteczka owsiane. Co prawda masło zastąpiłam margaryną oraz nie dodałam bakalii, ale i tak wyszły pyszne.
Rozgrzałam piekarnik i je upiekłam.
Dzięki owsianym piekarnik mamy rozgrzany. Ze schłodzonego ciasta lepimy nasze dzisiejsze „docelowe” ciasteczka. Ciasto możesz rozwałkować i foremkami powycinać różne kształty, albo tak jak ja „na szybko” – ulepić w dłoniach kuleczki wielkości orzeszka włoskiego i delikatnie je spłaszczyć.
Ułóż je na papierze do pieczenia i piecz w piekarniku rozgrzanym do 190’C aż się zarumienią. Uważaj, aby nie przypalić od spodu!
Ciasteczka możesz przechowywać parę dni np. w metalowym pudełeczku owinięte serwetką (jeżeli ci się uda ) Smacznego
cudowne !
kokosanki
….! jeszcze nie robiłam, a przepis fajny
Myślę, że skorzystam, tym bardziej, że w zimie jadam do ciepłej herbaty z tony ciasteczek
. Wtedy najlepiej smakują…
Cudeńka do pochrupania