Post Spaghetti z mozzarellą pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Składniki:
Przyprawy: sól, pieprz, bazylia, oregano
Zaczynamy od wstawienia w dużym garnku wodę na makaron, którą lekko solimy. Cebulkę kroimy w drobną kosteczkę, a czosnek przeciskamy przez praskę lub siekamy w bardzo drobniutką kosteczkę. Pomidorki parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Jeśli używamy puszki, to tylko ją otwieramy Kulkę mozzarelli kroimy również w kostkę.
Wszystkie składniki mamy już przygotowane i gotowe do dalszej obróbki.
Na patelni rozgrzewamy olej, na którym najpierw podsmażamy cebulkę aż do jej zeszklenia. Dokładamy mięso mielone i podsmażamy do momentu, aż nie będzie już różowe – w trakcie lekko solimy. Potem dorzucamy pomidorki i lekko dusimy na małym ogniu. Następnie dorzucamy czosnek.
Przyprawiamy ulubionymi przyprawami – ja oprócz pieprzu uwielbiam do tego typu dań stosować oregano i bazylię.
W trakcie do wrzącej wody wrzucamy makaron z 1 łyżką oleju i gotujemy do miękkości wg. czasu podanego na opakowaniu.
Gdy makaron będzie już dobry, odcedzamy go z wody i do garnka, w którym się gotował, wrzucamy pokrojoną mozzarellę i mieszamy, aby rozpuściła się obklejając makaron. Robimy to na małym ogniu. Następnie dorzucamy całą zawartość z patelni i mieszamy trzymając jeszcze trochę na ogniu, aż całość pokryje się sosem. Możecie wykonać również tą czynność na odwrót, zaczynając od sosu, a kończąc na mozzarelli.
Post Spaghetti z mozzarellą pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Jak pizza, to tylko w Neapolu pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Podczas naszego ostatniego pobytu w Neapolu, po przylocie i złożeniu bagaży w hotelu, udaliśmy się w poszukiwanie prawdziwej, włoskiej pizzy. Z racji tego, że najbardziej popularny lokal – Da Michele – mieliśmy na wyciągnięcie ręki, właśnie tam skierowaliśmy się na swój pierwszy posiłek w Neapolu.
Nie dość, że rodzina Condurro prowadzi tu jedną z najlepszych pizzeri w mieście od 1870 roku, to jeszcze zyskała na popularności dzięki filmowi “Jedz, módl się, kochaj”, w którym Julia Roberts objadała się pizzą właśnie w Da Michele.
Lokal nie znajduje się przy głównej ulicy, należy więc wcześniej skorzystać z dobrej mapy, gps, bądź wskazówek któregoś z sympatycznych Włochów. Da Michele daje się z daleka poznać po… kolejkach przed lokalem!
Tak tak, trzeba dostąpić zaszczytu, by być zaproszonym do środka. Domyślacie się, że nikt nie myśli o długim przesiadywaniu po skończeniu posiłku, kiedy pomyśli o głodnych ludziach stojących na zewnątrz.
W samym lokalu klasycznie oraz dość ciasno. Ma to z pewnością swój klimat!
Da Michele podaje tylko dwa klasyczne rodzaje pizzy, czyli Marinarę oraz Margheritę. Ta pierwsza to pomidory, oregano, oliwa, czosnek. Margarita z kolei to pomidory, mozzarella oraz bazylia. Wszystko to oczywiście wykonywane na widoku, wśród klientów lokalu, a sama pizza piecze się w tradycyjnym piecu opalanym drewnem, co nadaje jej niepowtarzalnego smaku, zapachu oraz kształtu – lekko przypalone brzegi oraz nierównomierne gródki na samym cieście.
Ciężko zdecydować, która lepsza. Obie rewelacyjne. Trafiliśmy również do lokalu znajdującego się niedaleko Da Michele – Trianon da Ciro. Tam również na naszych talerzach wylądowała klasyka i jednogłośnie uznaliśmy, że pizza w tym lokalu to nasz numero uno.
Nie dość, że każdego dnia prawdziwa włoska pizza rozpływała się nam w ustach,to jeszcze pozwalała na relatywnie tanie żywienie na miejscu. W lokalach typu Da Michele czy Trianon de Ciro koszt Marinary pokrywającej cały talerz to 3,5 euro. 4 euro trzeba zapłacić na Margheritę. Napój lub piwo w większości lokali to 2 euro.
Spróbuj raz, a zadrży cię ręka zanim zamówisz w domu obładowaną dodatkami oraz wysmarowaną sosami pizzę
Post Jak pizza, to tylko w Neapolu pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Sałatka z mozzarellą pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Ja dzisiaj również ją urozmaicę, a użyję do tego składników dostępnych w każdym warzywniaku – będzie pysznie
Potrzebujemy:
Specjalnie tutaj nie wyodrębniłam konkretnych przypraw, gdyż chcę was zarazić pewną przypadłością jaką nabyłam po którymś z kolei zagranicznym wyjeździe. Już po drugich wakacjach skończyłam z przywożeniem niepotrzebnych szpargałów – mówię tutaj o pamiątkach typu wazonik, kuferek, figurka itp.
Pewnie często macie również dylemat co przywieść z takich wakacji bliskim – poza alkoholem, który zawsze jest mile widziany Zacznijcie kolekcjonować przyprawy!!! Nie tylko się przydadzą, ale również bliscy będą mile zaciekawieni nową “zdobyczą”. I tak właśnie z Rodos przywiozłam sobie mieszankę przypraw do sałatek, która teraz sprawia, że podczas jej jedzenia czuję się jakbym znowu tam była…
Widoczne składniki podzieliłam na pół, ponieważ świeża najlepiej smakuje. Pół jednego dnia, drugie na następny, albo jeszcze następny jeżeli warzywa nie zwiędną
1. Szatkujemy bądź też rwiemy sałatę na średnie – nie za małe ani nie za duże kawałki odkrawając i wyrzucając głąba.
2. Pomidory myjemy, wykrawamy zielone i kroimy na 8-emki bądź też drobniej i na pół.
3. Obieramy ogórka ze skóry, przekrawamy na 4 i szatkujemy – nie za cienko.
4. Rzodkiewkę myjemy i ćwiartujemy na 6-stki.
5. Cebulę obieramy, przekrawamy na pół i szatkujemy na cienkie talarki.
6. Ser kroimy w kostkę.
Wszystkie pokrojone produkty wrzucamy do jednej miski – przyprawiamy solą i pieprzem i posypujemy (ja dość obficie) przyprawą do sałatek. Na koniec 2-3 łyżki oliwy z oliwek i sałatka gotowa.
Zawsze pamiętaj, że dobre danie nie wyjdzie ze złych składników – sałatka prościusieńka – w zasadzie żadna filozofia poza dobraniem odpowiedniej kompozycji warzyw i przypraw – ale możesz ją za przeproszeniem spaprać jeżeli choć jedno z warzyw będzie zwiędłe, sparciałe czy niedojrzałe.
Pomysł na zaserwowanie – np. z ciekawym pieczywem – polecam paluchy serowe
Post Sałatka z mozzarellą pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>