Jeżeli zastanawiacie się nad interpretacją tytułu, śpieszę z wyjaśnieniami. Zawsze, kiedy biorę do ręki marchewkę, w głowie dźwięczy kultowe “Marchewkowe Pole” Lady Pank. Dziś w sam raz na upał, pomarańczowe ciasto marchewkowe 🙂
Składniki:
- 35 dag słodkiej, wilgotnej marchwi (nie możesz użyć wiór, bo ciasto nie będzie dobre)
- 100 gram migdałów (jak kupisz obrane, to będzie zdecydowanie mniej roboty)
- 100 gram orzechów włoskich
- 20 dag cukru kryształ
- 6 jajek
- 5 dag mąki pszennej
- ½ małego opakowania proszku do pieczenia
- szczypta cynamonu i soli
Proponuję zacząć od odmierzenia sobie w szklaneczkach czy też miseczkach część składników – tj. cukier i mąkę.
Marchew myjemy i obieramy, a następnie ścieramy na małych oczkach, które są z boku tarki.
Migdały (jeżeli masz w tej cienkiej, brązowej skórce jak ja) to sparz wrzątkiem. Niech sobie w tej wodzie poleżą. Następnie wyciągaj każdego pojedynczo i obieraj – nie wysypuj wszystkich do obrania, bo znowu szybko wyschną i trudno będzie je obrać. Orzechy wraz z obranymi migdałami drobno, a nawet bardzo drobno posiekaj.
Oddziel białka od żółtek.
Żółtka utrzyj z połową podanego w składnikach cukru, a następnie dodaj mąkę z proszkiem do pieczenia, orzechy, migdały, marchew i całość dokładnie wymieszaj. Na koniec jeszcze tylko szczypta soli i cynamonu (nie zapomnij o cynamonie, bo dodaje autentycznie ciekawego smaczku).
W dużej misce ubij białka na sztywną pianę dosypując w trakcie (powoli) resztę cukru. Jak będzie już sztywna, wmieszaj ją w ciasto.
Całość przełóż do natłuszczonej tortownicy o średnicy 22 cm lub średniej formy o podobnych wymiarach. Piecz około 40-45 minut w temperaturze 180’C.
Ciasto gotowe 🙂
Tagi: ciasto marchewkowe, marchew, marchewka, migdały, orzechy