Makowiec

Makowiec

Wracam do świątecznych przepisów na Boże Narodzenie. Dzisiaj przepis na makowiec, który jest przygotowywany przez babcię, chociaż moja szwagierka lekko go zmodyfikowała, wykorzystując gotową masę makową.

Przyznaje się – nie wyszedł idealnie. Po prostu popękał. Wiem gdzie popełniłam błąd – po prostu za cienko rozwałkowałam ciasto. To spowodowało, że w czasie kiedy rósł, zaczął pękać. W każdym razie nie ucierpiał na tym smak, a jedynie efekt wizualny. Konsystencja makowca była świetna, a ciasto lekko wilgotnawe.

Składniki:

  • litr mąki ( ważne: litr a nie kg!!! 🙂 )
  • 18 dag masła
  • 12 dag cukru pudru
  • 2 jaja całe
  • 2 żółtka
  • 4 dag drożdży
  • trochę mleka (1/4 kubka)
  • 1 puszka masy makowej (użyłam tej 900 gramowej)

Należy podgrzać mleko, wrzucić drożdże, troszkę cukru i odstawić, aby drożdże się ruszyły.



Następnie przesiać mąkę przez sito, zrobić zagłębienie i dodać masło oraz cukier. Wszystko posiekać, wbić jajka i dodać drożdże. Na koniec całość dokładnie zagnieść. I w zasadzie to wszystko odnośnie przygotowania ciasta.

Trzeba je jeszcze podzielić na 2 równe części i rozwałkować na prostokąt długości mniej więcej blachy (może ociupinkę krótsze) i grubości około 4 mm. Ciasto posmarować masą makową i zawinąć w roladę, a końce dobrze skleić. To samo z jedną i drugą częścią ciasta.

Blachę należy posmarować margaryną i przełożyć na nią zawinięte makowce. Zostawić na noc w ciepłym pomieszczeniu (np.w kuchni w okolicy okna) by urosły. Ja ciasto przygotowałam około 12.00-13.00 więc postawiłam je na blacie przy oknie. Urosło „ładnie” w ciągu dnia więc upiekłam je około 20.00. Przed włożeniem makowców do piekarnika należy je ponakłuwać widelcem lub wykałaczką i posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec w temperaturze 180’C przez około 30-40 minut. Gdy ostygnie, można jeszcze polać lukrem i posypać skórką pomarańczową lecz uwierzcie mi, że chyba za sprawą tej masy makowej, makowiec był bardzo słodki, więc lukier był zbędny.

Z pewnością kolejny, świąteczny będzie ładniejszy 🙂 – mam taką nadzieję 😉

Tagi: , makowiec,
fold-left fold-right
Betty
Szczęśliwa mężatka i mama Zuzi. Gotuję, bo lubię! Mam nadzieję, że moje wpisy zainspirują cię do kuchennych eksperymentów. Zobacz również mój profil Beata Filak na Google+

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *