Muffinki

Muffinki

Tym razem muffinki bez odpowiedniej formy. Upiekłam je na zwykłej blasze, z przepisu mojej ulubionej sąsiadki 🙂 Szybki, smaczny i prosty – jak widać nawet bez odpowiedniej formy wyszły ładne, kształtne muffiny. Wystarczą jedynie papierowe wkładki. Na bazie tego samego przepisu zrobimy jasne i ciemne babeczki – kwestia dodatków, jak skórka pomarańczowa czy kakao. Do dzieła!

Składniki:

  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2 jajka
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • ½ szklanki jogurtu naturalnego
  • ½ szklanki cukru
  • ½ szklanki roztopionego tłuszczu (masła lub margaryny)
  • 1 małe opakowanie cukru waniliowego

Dodatki:

Zrobiłam jasne ze skórką pomarańczową i ciemne z kakao. Do tych pierwszych potrzebna będzie kandyzowana skórka pomarańczowa i parę kropli aromatu pomarańczowego do ciast (opcjonalnie). Te drugie to łyżka kakao, dodałam parę kropli aromatu migdałowego i posypkę czekoladową. Ozdobić je można np.tylko cukrem pudrem lub kupić np.gotową polewę czekoladową.

Można też zrobić je bez absolutne żadnych dodatków, a i tak są świetne!

Wszystkie chwyty dozwolone!

Co należy zrobić – po prostu zmiksować jajka z cukrem oraz cukrem waniliowym. Następnie dodać roztopione i ostudzone masło oraz jogurt. Zmiksować na niskich obrotach. Potem dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Również zmiksować na najniższych obrotach. Na koniec dołożyć (bądź nie) dowolne dodatki – porządnie wymieszać i nakładać do papierowych foremek do muffinek do około ¾ ich wysokości (nie więcej).

Piec przez około 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 175’C góra-dół. Należy sprawdzać patyczkiem, bo może już dojdą do siebie po 15. Mają być ładnie zrumienione i patyczek suchy (uwaga na przypalenie od spodu. Od razu po wyjęciu z piekarnika najlepiej jest je przełożyć na jakiś półmisek, by na nim stygły. Ostudzone ozdabiamy i na koniec zjadamy 😉

Powtarzamy te same czynności piekąc je kolejnym razem (choć może i tego samego dnia), ale w innym „smaku”. Są tak proste i mało czasochłonne w wykonaniu, że w zasadzie można by zrobić nawet trzy porcje na bazie tego samego przepisu, a z innymi dodatkami.

Efekt końcowy i wizualny i smakowy – rewelacyjny 🙂

Tagi: muffinki
fold-left fold-right
Betty
Szczęśliwa mężatka i mama Zuzi. Gotuję, bo lubię! Mam nadzieję, że moje wpisy zainspirują cię do kuchennych eksperymentów. Zobacz również mój profil Beata Filak na Google+

3 odpowiedzi to Muffinki

  1. magma pisze:

    zjadłabym taką jedną mniam:)

    Odpowiedz
  2. Trojka pisze:

    piękne muffinki, zawsze z chęcią robię 🙂

    Odpowiedz
  3. marakuja pisze:

    Wyglądają pysznie, muszę sama takie zrobić 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *