Post Ciasto kawowo – czekoladowe pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Składniki:
Zaczynamy od przesiania ze sobą mąki z proszkiem do pieczenia i kakao. Margarynę rozpuszczamy w rondelku i studzimy. Robimy kawę, którą po zaparzeniu odcedzamy uzyskując 150 ml cieczy potrzebnej do ciasta.
Całe jajka ubijamy mikserem na puszystą masę z cukrem pudrem, którego możesz według uznania użyć trochę mniej.
Do masy jajecznej dolewamy wystudzoną margarynę, dosypujemy sypkie produkty i wlewamy ostudzoną kawę – wszystko razem ze sobą miksujemy na niskich obrotach. Na końcu gdy wszystkie produkty się już ze sobą połączą, dodajemy grubo posiekane orzechy włoskie. Tym razem już nie używając miksera tylko łyżki łączymy je ze ciastem.
Ta przygotowane ciasto wlewamy do prostokątnej formy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180’C. Pieczemy około 45 min pod koniec sprawdzając patyczkiem czy ciasto jest już gotowe. Jak nie macie prostokątnej podłużnej formy, możecie użyć np. mniejszej kwadratowej o przybliżonych wymiarach 22 na 28 cm.
Smacznego!
Post Ciasto kawowo – czekoladowe pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Farfalle w sosie carbonara pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Składniki:
Zaczynamy od obrania cebuli i pokrojenia ją w piórka, wrzucamy ją do garnka razem z pokrojonym w kosteczkę boczkiem – dodajemy olej i smażymy do miękkości. Wstawiamy wodę na makaron i solimy – gotujemy al dente wg. instrukcji podanej na opakowaniu.
W osobnym naczyniu roztrzepujemy jajka i wlewamy do nich śmietankę – mieszamy.
Makaron odcedzamy – wlewamy do niego jajka ze śmietanką i boczek z cebulką, poprawiamy i mieszamy na małym ogniu aż masa jajeczna się zetnie. Na koniec dodajemy pomidorki pokrojone w mniejsze kawałki i posypujemy serem.
Smacznego!
Post Farfalle w sosie carbonara pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Pojemniki próżniowe Dafi Vacuum pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Zapewne posiadacie różnorodną kolekcję plastikowych pojemników. Ja również wykorzystuje je namiętnie, często przekazując w nich najróżniejsze rzeczy, stąd zdekompletowane zestawy w przeróżnej, kolorowej konfiguracji. Zawsze starałam się szukać maksymalnie dokładnie zamykanych, najlepiej z gumową uszczelką, by przechowywane produkty nie przesiąkały innymi zapachami.
Zestaw który dostałam składał się z czterech pojemników różnej wielkości. Pierwsze wrażenie estetyczne było bardzo pozytywne, gdyż pojemniki wykonane są z bardzo dobrej jakości plastiku. Często te z mniej regularną fakturą z czasem na stałe nabierają nieciekawego zapachu. Dafi Vacuum przypominają bardziej szklane naczynia, a wieńczy je solidna, bardzo dobrze pasująca pokrywa z air clipami. W większych pojemnikach jest w środku dodatkowo plastikowa kratka, która powoduje, że przechowywana rzecz nie przylega bezpośrednio do dna pojemnika.
Wspomniana pokrywka z air clipami to kluczowa rzecz w pojemnikach, gdyż specjalny zawór pomaga nam w odessaniu ze środka powietrza. Skorzystałam z elektrycznej pompki, ładowanej załączonym zasilaczem. Dafi sprzedaje również tańsze pompki ręczne. W celu otwarcia pojemnika, z którego odessano powietrze, wystarczy zwolnić specjalny klips.
Co nam daje próżniowe przechowywanie żywności i czy faktycznie pojemniki spełniają swoją reklamowaną rolę?
Produkty żywnościowe zamknięte tak szczelnie w pojemniku nie są narażone na działanie wilgoci i powietrza. Dzięki temu dużo dłużej zachowują swoją świeżość i jakość. Po wsadzeniu produktu do środka pojemnika należy nałożyć równo pokrywkę. W zależności od tego jakiej wielkości pojemnika używamy, różny jest też szacunkowy czas odpompowywania powietrza. Przy manualnej producent zaleca by robić to do oporu. W przypadku elektrycznej: pojemnik 0,5 l max 4 sekundy, 1,3 l 5 sekund, 1,5 l 6 sekund i 2,7 litra maksymalnie 8 sekund.
Przechowywać w nich można wszystko – od cebuli po łososia. Pojemniki dotarły przed Wielkanocą, więc pierwszy test wykonałam na wędzonkach przyrządzonych przez mojego teścia, czyli na autentycznie wędzonych, aromatycznych wyrobach – boczku, szynce i schabie. W pojemniku próżniowym wylądował również domowy pasztet.
Nie lubię odmrażanych wędlin, więc pojemniki spełniły swoją rolę. Przez dłuższy czas wędlina była odpowiednio wilgotna, ładnie pachniała. Świetnie się sprawdzają w przypadku rozkrojonych warzyw czy owoców – nie rozwijają się na nich bakterie tlenowe. Pakuje w nie również ugotowane czy usmażone rzeczy, które będą jedzone np. na kolejny dzień – czy ktoś sobie może pozwolić na luksus codziennego gotowania?
Po wykorzystaniu pojemniki wygodnie się myje.
Minusy?
Nie próbowałam ręcznej pompki, ale domyślam się, że może być to uciążliwe. Elektryczna jest bardzo wygodna, choć gabarytowo dość spora. Nie ma na niej również żadnego wskaźnika naładowania baterii czy informacji o aktualnym stanie naładowania.
Generalnie produkt z gatunku tych, które raz użyte, będą systematycznie wykorzystywane. W mojej lodówce mają już swoje stałe miejsce
Post Pojemniki próżniowe Dafi Vacuum pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Pizzerki pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Z podanego zestawu składników wyjdzie nam 10 pizzerek.
Składniki:
Farsz:
Cebula, kilka pieczarek, kawałek boczku wędzonego, żółty ser do posypania – generalnie obojętnie, czyli to co lubicie.
Przyprawy:
Oregano, bazylia, przyprawa do pizzy (osobiście uwielbiam tą z Prymatu), sól, pieprz.
Zaczynamy od zaczynu czyli mieszamy w wodzie drożdże z łyżką mąki i cukrem. Czekamy aż wyrośnie.
W tym czasie miksujemy pomidory z puszki razem z oregano, bazylią i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Przyprawiamy odrobiną soli i pieprzu.
Cebulkę obieramy i szatkujemy w piórka, pieczarki obieramy i szatkujemy w plasterki. Jedno i drugie podsmażamy na odrobinie oliwy.
Ser ścieramy na tarce o dużych oczkach, a boczek kroimy w plasterki.
Gdy zaczyn wyrośnie, łączymy go z całą pozostałą mąką i dwoma łyżkami oliwy i szczyptą soli. Wyrabiamy ciasto.
Po wyrobieniu dzielimy je na 10 kuleczek, z czego z każdej formujemy placuszek który rozkładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (po 5 na każdej jak na foto).
Na koniec układamy nasze składniki na pizzerkach zaczynając od sosu pomidorowego poprzez boczek, pieczarki z cebulką i posypujemy serem i przyprawą do pizzy.
Wstawiamy je na około 20 minut do piekarnika rozgrzanego do 200’C góra dół, przy czym po 10 minutach zmieniamy blachy (tą z góry na dół i na odwrót).
Pyszne na ciepło i na zimno, dobre są również na drugi dzień!
Post Pizzerki pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Paprykarz pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Swój przepis oparłam na podanym w gazetce reklamowej sieci sklepów Piotr i Paweł.
Składniki:
Przyprawy: 2 liście laurowe, 3-4 ziarenka ziela angielskiego półtorej łyżeczki słodkiej papryki w proszku, pół łyżeczki ostrej papryki w proszku, oraz sól i pieprz do smaku.
Zaczynamy od ugotowania ryżu wg. przepisu na opakowaniu.
Paprykę myjemy, wykrawamy gniazdo nasienne i ścieramy ją na tarce na grubych oczkach. To samo robimy z umytą i obraną marchwią. Cebulę obieramy i drobniutko siekamy. Wszystkie te warzywa smażymy na rozgrzanym oleju i przyprawiamy liściem laurowym, zielem angielskim, przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem oraz pozostałym przyprawami. Na koniec dodajemy jeszcze koncentrat pomidorowy i całość razem ze sobą mieszamy i przesmażamy przez jakieś 3 minuty.
Najbardziej niewdzięczna część przygotowania paprykarza – obieramy naszą rybkę czyli oddzielamy mięso od skóry i ości. To wymaga od nas największego skupienia i precyzji, zwłaszcza kiedy mamy zamiar poczęstować nim później nasze dziecko
Kiedy już skończymy, przekładamy do miski w której rozgniatamy ją widelcem (wtedy wychodzą jeszcze pojedyncze wcześniej przeoczone ości).
Do rybki dodajemy nasze podsmażone warzywa i całość mieszamy. Wstawiamy do lodówki na przynajmniej godzinkę. kiedy wszystko się przegryzie, paprykarz gotowy do spożycia!
Post Paprykarz pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Cannelloni ze szpinakiem pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Szpinak gości u nas głównie w dwóch wersjach – w postaci naleśników ze szpinakiem oraz wielu dań na bazie makaronów. Dzisiaj przedstawiam wam Cannelloni ze szpinakiem.
Składniki:
Przyprawy: gałka muszkatołowa (szczypta – najlepiej świeżo starta), pierz (czarny – najlepiej też świeżo starty), sól (najlepiej morska), 1 – 2 ząbki czosnku.
Składniki na sos beszamelowy:
Przyprawy: gałka muszkatołowa (szczypta – najlepiej świeżo starta), sól do smaku (najlepiej morska) i pół łyżeczki białego pierzu.
Opcjonalnie:
Kawałek żółtego sera do posypania z wierzchu.
Zaczynamy od rozmrożenia szpinaku. Wrzucamy go po prostu do garnka na małym ogniu i czekamy, aż się rozpuści, co jakiś czas mieszając. Kiedy ostygnie, dodajemy serek Ricotta, obrane i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, świeżo startą gałkę muszkatołową, sól oraz pieprz do smaku.
Tą masą nadziewamy nasze rurki Cannelloni (oczywiście surowe) i układamy je w naczyniu żaroodpornym.
Następnie w nie za dużym garnku lub rondlu rozpuszczamy masło i dodajemy mąkę – mieszamy i podgrzewamy 2 minuty po czym wlewamy zimne mleko i przyprawiamy solą, białym pieprzem i ponownie świeżo startą gałką muszkatołową. Całość zagotowujemy mieszając, by się nie przypaliło.
Rurki zalewamy sosem beszamelowym, przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do naszego piekarnika rozgrzanego do temperatury 180’C. Zapiekamy je przez około 40 minut.
Opcjonalnie na nie długo przed końcem (5-8 minut przed) wyciągamy na moment i posypujemy startym żółtym serem.
Smacznego!
Post Cannelloni ze szpinakiem pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Placek z orzechami włoskimi pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Oryginalny przepis, który znalazłam w zeszycie mojej mamy, opisywał ilość składników na tortownicę o kilka centrum większą niż tą, którą posiadał. Użyła dlatego ciut mniejszą ilość składników niż ta, która była podana w oryginale.
Składniki:
Możecie również podobnie jak ja zadbać o jakąś ciemną polewę na koniec.
Zaczynamy od utarcia mikserem margaryny razem z cukrami, a następnie dalej ucierając dodajemy po jednym żółtku.
Następnie dodajemy obie maki wymieszane ze sobą i z proszkiem do pieczenia (najlepiej przesiane przez sito) – dalej miksujemy.
Następnie wrzucamy zmielone orzechy (rozdrobniłam je nożem na malutkie kawałki) i kakao – całość razem miksujemy na niskich obrotach by się połączyły.
Przechodzimy do ubicia piany z białek, którą jak jest już sztywna, delikatnie mieszamy z ciastem.
Przekładamy je do natłuszczonej i podsypanej bułką tartą tortownicy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180’C na około godzinkę.
Upieczone, ostudzone polewamy polewą i dowolnie ozdabiamy.
Post Placek z orzechami włoskimi pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Makaron z porami i tuńczykiem pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Składniki:
Myjemy pory i odcinamy zielone części, których nie będziemy używać. Białą część każdej pory kroimy w talarki lub półtalarki (jak wolicie).
Na dość dużej patelni rozgrzewamy olej odciśnięty z puszek z tuńczykiem i na nim podsmażamy nasze pokrojone pory. Kiedy zmiękną, dodajemy tuńczyka i całość polewamy sokiem wyciśniętym z cytryny. Całość mieszając razem podsmażamy.
W międzyczasie wstawimy wodę na makaron – lekko osoloną.
Do por z tuńczykiem dolewamy śmietanę i dość obficie przyprawiamy paprykami w proszku – całość dalej smażymy co jakiś czas mieszając – już pod przykryciem.
Gdy makaron będzie gotowy, odcedzamy go i sos porowo – tuńczykowo – śmietanowy wlewamy do garnka z makaronem i całość mieszamy dodając poszatkowaną natkę pietruszki.
Post Makaron z porami i tuńczykiem pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Ciasto zebra pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Potrzebne składniki:
Krok 1. Zaczynamy od wbicia do miski wszystkich jajek (całe) i wsypujemy cały cukier. Miksujemy całość mikserem aż do połączenia się składników (wyjdzie puszysta masa) Uwaga: NA PARZE! Czyli stawiamy naszą miskę na garnku z gorąco wodą i w takiej pozycji miksujemy.
Jeżeli lubicie ciasta bardziej słodkie, możecie zwiększyć ilość cukru nawet do 1,5 szklanki (tak było w oryginalnym przepisie).
Krok 2. Ściągamy misę z garnka i wlewamy stopniowo olej dalej miksując na wolniejszych obrotach. To samo robimy z przegotowaną woda.
Krok 3. Na koniec dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia starając się dodawać ją powoli, po dwie, trzy łyżki i również miksujemy do dokładnego połączenia się.
Krok 4. Gotowe ciasto przelewamy do dwóch, najlepiej jednakowych mis, czyli dzielimy je na pół. Do jednej połówki dodajemy dwie łyżki mąki, do drugiej dwie łyżki kakao i miksujemy.
Krok 5. Na koniec będziemy wylewać ciasto na okrągłą formę do pieczenia wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia na spodzie, a ścianki natłuszczone i podsypane bułką tartą.
Od tego właśnie jak „wylewamy” nasze ciasto zależy efekt zebry. Otóż nalewamy je łyżką nakładając na przemian jasne i ciemne ciasto. Zaczynamy od jasnego: dwie łyżki nakładamy na środek tortownicy – najpierw jedną, potem drugą. Rozpłyną się jak placuszek. Na środek tego placuszka nakładamy kolejno 2 łyżki ciemnego, po czym też się rozpłynie na jasnym. Kolej na jasne, które nakładamy na środeczek wcześniej wylanego ciemnego itd.
Krok 6. Kiedy ciasto nam się już skończy, wstawiamy całą tortownicę do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, przy czym zaraz po zamknięciu drzwiczek zmniejszamy temperaturę do 160 stopni. Wyciągamy ciasto po około 75, nawet 80 minutach, kiedy nam ładnie wyrośnie, zarumieni się i oczywiście patyczek będzie suchy.
Post Ciasto zebra pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>Post Pikantne ciasteczka pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>
Składniki na ciastka:
Drożdże mieszamy w szklance z 1 łyżeczką cukru aż do rozpuszczenia.
Ser, jeżeli mamy w kawałku, ścieramy na tarce na drobnych oczkach.
Margarynę siekamy na drobniejsze kawałki.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia.
Wszystkie składniki najpierw nożem ze sobą szatkujemy na blacie, a potem wyrabiamy z nich ciasto.
Odrywamy spore kawałki i rozwałkowujemy je na grubość około pół centymetra. Foremką wykrawamy pożądane kształty i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, po czym smarujemy z wierzchu roztrzepanym żółtkiem (ale niekoniecznie).
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200’C na czas około 8-10 minut – aż się ładnie zarumienią.
Ciasta jest na tyle dużo, że pieczemy je partiami. Możesz, tak jak ja, przygotować do nich sos czosnkowy który finalnie do nich genialnie pasował.
Według mnie ciasteczka dużo lepiej smakują na drugi dzień
Post Pikantne ciasteczka pojawił się poraz pierwszy w Bettycook.pl - Blog o przepisach i gotowaniu.
]]>