Faworki

Choć mijają dwa tygodnie od tłustego czwartku, faworki, zwane często chrustem, możesz przecież przyrządzić zawsze wtedy, kiedy masz na to ochotę. Robiłam je pierwszy raz, wyszło chyba nie najgorzej.





Podam prosty przepis, gdyż bałam ryzykować się bardziej efektownymi szarżami 🙂

Składniki:

  • 250 gram mąki
  • ¼ kostki masła
  • 5 jajek (a w zasadzie to samych żółtek)
  • 50 gram spirytusu
  • 4 kostki smalcu (minimum)
  • cukier puder

Mąkę odmierzamy i przesiewamy przez sito. Rozbijamy jaja i oddzielamy żółtko od białka. Następnie dodajemy do mąki masło i razem szatkujemy. Robimy na środku naszej kupki otworek i wlewamy w niego żółtka oraz 50-tkę spirytusu oraz szczyptę soli.

Całość wyrabiamy. Niestety ciasto na faworki nie należy do najłatwiejszych, jest raczej w kategorii tych, które ciężko się wyrabia. Życzę cierpliwości. Jeżeli ciasto będzie za suche, możecie dolać ociupinkę wody. Na koniec rozwałkowujemy cienko ciasto, kroimy na paski o szerokości około 3-4 cm i długości tak aby po zrobieniu przecięcia do wywinięcia było to możliwe (ja zrobiłam różnie – raz długie, raz króciutkie – jak mi wyjdzie).

W szerokim naczyniu (garnku) rozpuszczamy kostki smalcu i gdy już się mocno rozgrzeje, wrzucamy do niego faworki. Pamiętaj, że każda kolejna wrzucona partia robi się szybciej ciemniejsza, więc uważaj, by ich nie spalić. Po usmażeniu, wykładaj na papierowy ręcznik, by odsączyć nadmiar tłuszczu.

Jak ostygną, posyp cukrem pudrem, smacznego!

Tagi: ,
fold-left fold-right
Betty
Szczęśliwa mężatka i mama Zuzi. Gotuję, bo lubię! Mam nadzieję, że moje wpisy zainspirują cię do kuchennych eksperymentów. Zobacz również mój profil Beata Filak na Google+

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *