Dziś garść informacji nie o gotowaniu, ale odpowiedniej, winnej oprawie posiłków. Czasy się zmieniają, a Polacy z roku na rok wypijają tego trunku coraz więcej. Coraz częściej nie tylko w restauracjach, ale również w domu, do posiłków. Wciąż nam daleko do europejskiej czołówki, ale gonimy, gonimy…
Nie twierdzę , że Polacy to naród abstynentów, a picie nie musi oznaczać zalewania się w trupa. Polska to kraj piwa oraz wódek, jednak coraz częściej mocny alkohol wypiera właśnie wino. Według aktualnych danych, przeciętny, pełnoletni Polak spożywa obecnie ok. 3 litrów wina rocznie. Wszystko wskazuje, że rynek ten będzie się rozwijał.
Postanowiłam stworzyć prostą ściągę, by pokazać jaki i z czym możemy podać konkretny rodzaj wina.
Zacznijmy od rozróżnienia trzech głównych gatunków win:
- białe
- czerwone
- różowe
Wina dzielimy również na:
- słodkie
- półsłodkie
- półwytrawne
- wytrawne
Najczęściej zawierają one od 8 do 14% alkoholu (choć są też i takie które osiągają nawet i 16%). Popularne są różne odmiany musujące (np. szampan), bądź lekko musujące (bardzo lubiany przeze mnie Mateus).
A teraz najważniejsze, czyli co, jak i kiedy!
Podział na konsumpcję wygląda następująco:
Wina stołowe:
Podajemy je do posiłków. Z reguły są to wina wytrawne i półsłodkie.
Wina deserowe:
Podajemy je po posiłkach. Zazwyczaj są to wina słodkie i półsłodkie.
Wina likierowe :
Rodzaj win podawany po posiłkach i raczej okazjonalnie. Są one z reguły słodkie o mocnym smaku i mają większą zawartość alkoholu.
Do przekąsek najodpowiedniejsze są wina wytrawne, gorzkie, zimne. Podawać je należy w kieliszku, którego można napełnić do pełna. Jeżeli chodzi o dania główne:
- Do ciemnego mięsa, jak i dań z grzybów, tłustych serów, najlepiej jest podać wino czerwone, wytrawne, zaś do drobiu ewentualnie można podać wino białe. Mowa tutaj o przyjęciu domowym, gdyż do drobiu na wystawnych przyjęciach raczej podajemy wino czerwone wytrawne;
- Ryby, białe mięsa oraz potrawy z jaj są to dania do których najczęściej podajemy wino białe wytrawne;
- Do deserów oczywiście najlepsze są wina słodkie, a także musujące.
Ponieważ powyżej poruszyłam skromnie temat temperatury wina, dodam jeszcze, że jest ona niezwykle istotna i zależy od gatunku wina.
Te stare rocznikowo („szlachetne”) podawać należy najlepiej w temperaturze ok. 18°C. Podobnie podajemy wina czerwone wytrawne tj. w temp. 16- 18°C.
Te do deserów powinny być już chłodniejsze – ok. 12 – 16°C.
Wina białe wytrawne i różowe najlepsze są podane w temperaturze 8 – 10°C.
To akurat etykieta dla smakoszy. Wiadomo, w domu podajemy tak jak lubimy – ja np. wolę schłodzone.
Jakie kieliszki?
Kieliszki powinny być wykonane z przeźroczystego, bezbarwnego szkła i mieć kształt tulipana. Czasza powinna być szersza u dołu, zwężając się ku górze. Powinny być dość duże. Większa objętość szkła pozwala cieszyć się zapachem wina. Do win musujących używamy wysokich, podłużnych kieliszków (typu flet).
A kiedy mamy już gości… (i chcemy błysnąć naszym obyciem 🙂 )
Wysokość z jakiej nalewamy wino do kieliszka zależy od gatunku wina. Otóż białe nalewamy z wysokości 5 cm, czerwone 1 cm, musujące 10 cm.
Jeżeli posiadamy więcej niż jedną butelkę i planujemy je skonsumować, należy zacząć od tej najmłodszej, kończąc na najstarszej.
Kiedy podajemy wino, nie wolno nam zasłaniać etykiety, a samą butelkę powinniśmy trzymać z prawej strony, nie dotykając kieliszka szyjką.
Kraj pochodzenia?
Nie od dziś wiadomo, że najlepsze i cieszące się największą popularnością wina pochodzą Hiszpanii, Francji, Włoch, Chile czy z Argentyny. Zdaję się tu jednak na swój smak oraz możliwości finansowe. Na półkach znajdziemy również wersje bardziej oszczędnościowe, jak kultowa bułgarska Sophia czy przebój sklepików osiedlowych – Fresco.
***********************
Apeluję przy tym o zachowanie umiaru i picie z kulturą 🙂 Nie każdy wie, że wino w rozsądnych ilościach ma bardzo dobry wpływ na nasze zdrowie (zwłaszcza czerwone). Dobrze wpływa na układ krwionośny i serce, chroni przed nowotworami i cukrzycą, podnosi estrogen u kobiet. I co najważniejsze dla niektórych – przyśpiesza metabolizm!
Haha, Fresco – przebój sklepików osiedlowych. 😉
Bardzo fajny wpis, szczególnie zaciekawiło mnie z jakiej wysokości nalewać jakie wino. 🙂
I 3 litry rocznie – wg mnie to mało. 😉
uwielbiam takie posty! a o winach można czytać i czytać a tajemnej wiedzy nigdy się nie zgłębi w 100% :)))
No właśnie winko czerwone i sery zgubiły mnie…;-)
Do czego i jak pić półsłsodką kadarkę białą?
fajny i pomocny wpis dla osób, które dopiero zaczynają przekonywać się do win:)
Akurat teraz testuje wina niemieckie. Z doliny Moseli o kodzie 54. Bardzo delikatne w smaku.
Tego powinni uczyć w szkole 😉 niestety kultura picia wina w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. Nawet w restauracjach nie umieją podać wino…;/
Wbrew ogólnym opiniom wino nie ma konkretnych wymagań co do sposobów jego podawania – wręcz przeciwnie: najważniejsze jest aby zapewnić sobie satysfakcję z jego picia 🙂 Oczywiście z umiarem.
Z istotnych aspektów podawania wina chciałbym jeszcze nadmienić, że trzeba uważać przy otwieraniu aby korek nie wpadł do środka, gdyż zepsuje to jego smak. Najodpowiedniej będzie wkręcać korkociąg na 2/3 długości korka to pozwoli na swobodne otwarcie butelki bez obaw o zatopienie korka. Plus… najlepiej jest na godzinę przed podaniem przelać wino do karafki (niektóre wina zbierają osad, dlatego lepiej je przelać, a poza tym dotlenią się lepiej). Co do temperatury – czym prostsze wino, tym powinno być chłodniejsze, gdyż chłód maskuje mankamenty wina 🙂
przydatne informacje, z pewnością mi się przydadzą 🙂