Nawet nie wiecie, jak nie cierpię piec drożdżówek! To ciasto ewidentnie nie moja specjalność, a wyroby nigdy nie wychodzą perfekcyjnie. Co jakiś czas podchodzę do tematu szukając nowych rozwiązań, często zwalając swoje niepowodzenia nawet na piekarnik 🙂 Prezentuje zatem przepis na normalną, przyzwoitą drożdżówkę 🙂
Składniki na ciasto:
- 3/5 kostki dobrej margaryny
- 2/3 szklanki mleka
- 1/2 kostki świeżych drożdży
- ¾ szklanki cukru
- 5 żółtek
- 3 szklanki mąki pszennej
Składniki na kruszonkę:
- ½ kostki masła lub dobrej margaryny
- ¾ szklanki mąki
- 2/5 szklanki cukru
Zaczynamy od przygotowania kruszonki. W tym celu kroimy drobniej masło lub margarynę i dodajemy do niego/niej mąkę i cukier. Zagniatamy ze sobą razem składniki rękami, po czym rozdrabniamy w palcach na małe kawałeczki o różnych kształtach i wielkościach – niesymetryczne grudki. Następnie odstawiamy, by w trakcie przygotowywania ciasta drożdżowego sobie podeschły.
Lekko podgrzewamy mleko i dorzucamy do niego rozdrobnione drożdże. Mieszamy aż do ich całkowitego rozpuszczenia i odstawiamy na bok. Następnie ucieramy mikserem żółtka z cukrem i dolewamy do nich rozpuszczone wcześniej w mleku drożdże. Całość mieszamy ze sobą łyżką. Dodajemy jeszcze na koniec pół szklanki mąki.
Tak wymieszaną łyżką masę odstawiamy na około 10 minut w ciepłe miejsce, by drożdże zaczęły pracować.
W tym czasie 3/5 margaryny rozpuszczamy w małym rondelku i odstawimy do całkowitego przestygnięcia (potem należy ją jeszcze lekko schłodzić w lodówce, bo w przeciwnym razie może wyjść zakalec).
Gdy zaczyn trochę zwiększy swoja objętość oznacza to, że drożdże zaczęły pracować i możemy przejść dalej do przygotowywania naszego ciasta. Przelewamy go do większej miski i dodajemy stopniowo całą resztę mąki cały czas mieszając łyżką. Kolejny raz odkładamy miskę w ciepłe miejsce aż do wyrośnięcia.
Gdy wyrośnie, wlewamy schłodzoną, rozpuszczoną margarynę i przechodzimy do czynności której ja osobiście nie lubię najbardziej – wyrabiamy ciasto do momentu, aż zacznie nam samo odchodzić od dłoni. To trwa…..
Długą wąską prostokątną formę smarujemy margaryną, a następnie podsypujemy bułką tartą. Przekładamy do niej nasze wyrobione ciasto i rozkładamy je środku równomiernie. Na koniec posypujemy je naszą wcześniej przygotowaną kruszonką.
Odstawiamy do lekkiego wyrośnięcia – to najlepszy czas, aby piekarnik rozgrzał się nam do 160’C.
Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy przez około 80-90 minut „góra-dół”, sprawdzając w trakcie patyczkiem, czy jest już gotowe. Jeżeli masz termoobieg, to podobno wystarcza 40 minut.
Ela: przydatne informacje, z pewnością mi się przydadzą :)...
Olka: Uwielbiam takie ciasta! :)...
Karol: Nie no, łosoś prezentuje się znakomicie :). Łososia jeszcze nie wędził...
Monia: Uwielbiam ciasta czekoladowe, a zwłaszcza te z dodatkiem kawy :) LOve ...
Colorful: Czy mleko można zastąpić olejem?...